Twój koszyk jest pusty
Aktualności lotto 18 sty. 2017
Oni wygrali w lotto!
Zwykłe niezwykłe historie

Z pewnością nie lada sztuką jest zostać lotto milionerem i nadal prowadzić zwyczajne życie. Jednak niektórym się to udaje i wcale nie potrzebują luksusów do szczęścia. Jak dzisiaj przedstawiają się losy wielu szczęśliwców z Polski i z innych krajów? Zobaczcie sami!
Pierwsze dwie niezwykłe historie łączy podobny wątek. Otóż, zwycięzcy ci postanowili nie zamieniać swojej wygranej w lotto na drogie wille, luksusowe samochody czy egzotyczne podróże.
O pewnym zwycięzcy lotto z okolic Sandomierza
Dla pewnego niezbyt zamożnego mieszkańca miejscowości Dwikozy (okolice Sandomierza), grudzień 2007 roku okazał się szczęśliwym miesiącem. Dalej można by pisać o spełnionych marzeniach, podróżach, czy prezentach dla rodziny, ale nie w tym przypadku. Tutaj obyło się bez fajerwerków, silnych emocji i ekstrawaganckich wydatków.
Szczęśliwiec przyjął wiadomość o wygranej z iście stoickim spokojem. Zaraz po wieczornym losowaniu – jak dodaje – położył się spać i parę dni później pojechał po odbiór nagrody. Jak zmieniło się jego życie od tamtego czasu?
Po upływie kilku tygodni zakupił małego Chevroleta i zabrał się za remont upragnionego domu w Sandomierzu. Na tym ta historia mogłaby się zakończyć, ponieważ – jak twierdzi nasz bohater – nadal pali te same papierosy i spotyka się z tymi samymi znajomymi, nie mając żadnych niesamowitych planów na przyszłość. Najważniejsze – jak mówi – że o tą przyszłość nie musi się już martwić.
Niezwykła historia pewnej skromnej Brytyjki, która wygrała w lotto
Podobne podejście do swej wygranej ma zwyciężczyni brytyjskiego lotto, 62-letnia babcia pięciorga wnucząt, niejaka Jean Swatman. Jak wyglądało jej życie przed szczęśliwym losowaniem z 2013 roku? Otóż Pani Jean miała w zwyczaju nastawiać swój budzik na 5.30 rano żeby już o szóstej stawić się w pracy w piekarni. Zapytana o to czy po wygraniu w lotto planuje porzucić swój dotychczasowy styl życia, stanowczo zaprzeczyłaby.
Jean Swatman podkreśla w wywiadach, że dzieci wprawdzie namawiają ją, żeby wreszcie zadbała o siebie i odpoczęła, jednak ona za bardzo kocha swoją pracę i nie zamieniłaby jej za żadne skarby. Nawet takie warte miliony funtów.
Oczywiście nie każdy wybiera podobną drogę co mieszkaniec Sandomierza, czy wspomniana wyżej Brytyjka.
„Teraz to nam to lotto”
Tak można by zatytułować historię innego zwycięzcy, tym razem z okolic Gdańska. Pan Aleksander postanowił jakiś czas po szczęśliwym losowaniu udzielić wywiadu i opowiedzieć jak potoczyła się jego historia.
Czy była to historia niezwykła? Cóż, w zaledwie kilka tygodni prawie całe wygrane 3 miliony „rozeszły się”. Najpierw wraz z żoną postanowili spełnić swoje marzenie o wypowiedzeniu przed szefem słów „teraz to mi to lotto”. Po zwolnieniu się z pracy pojechali na wakacje, a następnie rozpoczął się zakupowy szał. Do ich drzwi pukało też coraz więcej „potrzebujących”, którym udzielali pożyczek (jak się później okazało – również takich bezzwrotnych). Na chwilę obecną z wygranej zostało im zaledwie kilkadziesiąt tysięcy złotych na koncie.
Na koniec mamy dla Was jeszcze dwie niesamowite historie, zdecydowanie z dobrym zakończeniem!
27 latek wygrywa w lotto i zwiedza świat
Matt Myles, bo o nim mowa, pracował już jakiś czas jako elektryk w fabryce. Wiódł spokojne życie i miał marzenia jak każda osoba w jego wieku. O przygodach, podróżach i poznaniu sporego kawałka świata. Pewnego dnia nieoczekiwanie te marzenia zaczęły się spełniać. Gdy sprawdził swój kupon loterii EuroMillions, okazało się, że wygrał. Jeszcze następnego poranka postanowił odwiedzić swoich przyjaciół w Indonezji. Później na jego mapie podróży znalazła się jeszcze Tajlandia, Brazylia i wiele innych, ciekawych miejsc. Ponieważ chłopak nie krył się z wiadomością o szczęściu, jakie go spotkało, wkrótce stał się prawdziwym celebrytą w Wielkiej Brytanii. Zdjęcia dokumentujące jego przygody umieszczał regularnie między innymi na swoim koncie na Facebooku.
Oni postanowili dzielić się swoją wygraną
O tej parze słyszał chyba każdy wierny fan gier liczbowych. Chris i Colin Weir, którzy wygrali główną nagrodę w tej samej loterii, co Matt Myles, postanowili sporą jej częścią podzielić się z innymi. Założyli nawet swoją własną fundację i zasłynęli z tego, że przeznaczyli sporą ilość pieniędzy na cele charytatywne.
Jeżeli spodobały Wam się niezwykłe historie jak ta Państwa Weir i inne opisane powyżej, zapewniamy, że więcej podobnych znajdziecie w naszym Magazynie Lottoland. Wszystkie równie ciekawe i napisane przez samo życie.
Ostatnia aktualizacja z dnia 18 stycznia 2017 r.
J
Joanna
Moją największą pasją jest pisanie – o tym co nowe, ciekawe i blisko mnie. W Lottoland mam okazję przyjrzeć się różnym nowinkom ze świata loterii, zobaczyć czym różni się lotto w różnych europejskich krajach, a następnie zebrać te informacje dla Państwa w formie krótkich artykułów. Chciałabym przybliżyć polskim Graczom na czym polega lotto przez internet i dlaczego naprawdę warto spróbować swojego szczęścia.