Twój koszyk jest pusty
Aktualności lotto 24 wrz. 2015
Przyciągnij sobie miliony na konto!
Jak wygrać w lotto dzięki prawu przyciągania?

Nie od dzisiaj mówi się o cudownych, niezbadanych jeszcze do końca możliwościach ludzkiego umysłu, naszej wyobraźni czy też o zjawisku samospełniającej się przepowiedni. Postanowiliśmy przyjrzeć się dzisiaj nieco bliżej tajnikom prawa przyciągania i potęgi ludzkiego umysłu. Sprawdzimy, czy znane są na świecie przypadki wykorzystania prawa przyciągania podczas gry w „Totolotka” i czy autorzy publikacji na te tematy znają odpowiedź na pytanie „Jak wygrać w lotto?”.
Wyniki lotto – czy mamy na nie wpływ?
O tym, że nasze myśli kreują naszą rzeczywistość pisano już dawno. Najstarsze zapisy sięgają właściwie czasów biblijnych, a najlepszym na to dowodem jest cytat „Proście, a będzie wam dane.” Kilkadziesiąt lat temu niejaki dr Joseph Murphy zainteresował się tematem wpływu umysłu na nasze życie i zebrał swoje przemyślenia w książce „Potęga podświadomości”. Hitem na skalę światową okazał się natomiast film i książka pod tytułem „Sekret”, autorstwa Rhondy Byrne, która daje nam wskazówki jak krok po kroku przyciągnąć do naszego życia wszystko to, czego pragniemy. Powstaje zatem pytanie – czy można także „zamanifestować” konkretną wygraną w lotto? Okazuje się, że można. Poniżej radzimy co zrobić, żeby zwiększyć swoje szansę na „szóstkę”, a także przedstawiamy osobę, której udało się wygrać tylko i wyłącznie dzięki potędze umysłu, własnych myśli i emocji. Na pierwszy rzut oka brzmi to jak historia wyjęta z baśni dla dzieci. Nic bardziej mylnego...
Jak grać w Totolotka wykorzystując potencjał swoich myśli?
Nie bez kozery mówi się, ze człowiek staje się tym, o czym myśli cały dzień. Udało się bowiem dowieść, że to, na czym skupiamy naszą uwagę, przyciągamy do swojego życia. Ot taka niepozorna myśl potrafi ściągnąć na nas lawinę zdarzeń bądź okoliczności.
Jeśli na przykład nasz umysł całymi dniami krąży wokół braku pieniędzy na spłatę kredytu, niejako sami ściągamy na siebie spiralę negatywizmu. Od niekorzystnych myśli dzieli nas tylko krok do negatywnych emocji, takich jak strach czy zamartwianie się, a emocje wpłyną na nasze zachowanie i to, jak będzie odbierał nas świat. Takie błędne koło.
Całe szczęście to my i tylko my mamy kontrolę i wpływ na to, na jakich myślach i emocjach skupimy swoją uwagę. Możemy na przykład pójść do kolektury lotto z głębokim przekonaniem, że i tak w życiu mamy pecha a szczęście omija nas głębokim łukiem, albo wybrać się z niezachwianą wiarą, że zasługujemy na to by wygrać, jest to możliwe, więc dlaczego miałoby się nie udać? Nie każdy jednak ma taką postawę. Większość z nas musi ją sobie wypracować. W jaki sposób możemy tego dokonać?
Po pierwsze – doprecyzujmy naszą wygraną w lotto w najdrobniejszych szczegółach. Ile chcemy wygrać? Czy usatysfakcjonuje nas milion czy pięć? A może pięć milionów wydaje nam się mniej realne na ten moment i poprzestaniemy na dwóch? To kwestia indywidualna.
Po drugie – wizualizujmy swój sukces, tak jakbyśmy już wygrali. To bardzo ważny krok, a kluczową rolę odgrywają tutaj nasze emocje. Nie chodzi bowiem o mechaniczne powtarzanie lub wyobrażanie sobie czegoś, ale wczucie się tak jakby to była prawda, że odbieramy naszą nagrodę, a następnie spełniamy swoje marzenia dzięki wygranym pieniądzom. Zaplanujmy na co przeznaczymy tę kwotę.
Warto zrobić sobie z tego ćwiczenia codzienny rytuał i wizualizować tak przez kilkanaście minut o określonej porze dnia.
Wygrana w lotto, która nie była dziełem przypadku
W maju 2007 roku, pewna Amerykanka wygrała 112 milionów dolarów w jednej z gier liczbowych. Można by pomyśleć – „Wygrana jak wygrana. Dopóki nie dotyczy mnie osobiście, nie ma w tym nic nadzwyczajnego”.
Jednak była to wygrana szczególna, gdyż Cynthia Stafford ją sobie zaplanowała. Na początku 2007 roku, Cynthia, zainspirowana książkami wspomnianego wyżej Josepha Murphy’ego, zwyczajnie zdecydowała, że wygra. Co więcej, codziennie konsekwentnie wizualizowała wszelkie szczegóły związane z tym wydarzeniem – kwotę na czeku (dokładnie 112 milionów dolarów), a także jaki samochód i dom kupi sobie za „zarobione” pieniądze. Pani Stafford kierowała się zasadą „Żyj już teraz tak jakbyś chciała żeby twoje życie wyglądało w przyszłości”. Dowiodła ona, że niezachwianą wiarą można faktycznie przenosić góry, także góry pieniędzy.
Jak dopomóc swojemu szczęściu?
Znając potęgę ludzkiego umysłu wiesz już, że jeśli mocno wierzysz w wygraną w lotto, wkrótce może stać się ona rzeczywistością. Czy można jednak dodatkowo dopomóc swojemu szczęściu? Czy istnieje sposób, który zwiększy Twoje szanse na zwycięstwo? Oczywiście! To kiedy wygrasz zależy przede wszystkim od tego jak często grasz i z jakiej opcji gry korzystasz. To wydaje się banalne, jednak im częściej bierzesz udział w losowaniu tym większe prawdopodobieństwo, że uda Ci się trafić upragnioną szóstkę. Co więcej, aby jeszcze bardziej pomóc swojemu szczęściu, warto jest korzystać z zakładów systemowych. Grając w lotto systemem możesz skreślić nawet do 12 z 49 liczb na pojedynczym polu do gry! Przekonaj się jakie to proste i zmaksymalizuj swoje szanse na spełnienie marzeń.
Wszystkim naszym fanom życzymy zatem pozytywnych myśli i wysokich wygranych!
Ostatnia aktualizacja z dnia 24 września 2015 r.
J
Joanna
Moją największą pasją jest pisanie – o tym co nowe, ciekawe i blisko mnie. W Lottoland mam okazję przyjrzeć się różnym nowinkom ze świata loterii, zobaczyć czym różni się lotto w różnych europejskich krajach, a następnie zebrać te informacje dla Państwa w formie krótkich artykułów. Chciałabym przybliżyć polskim Graczom na czym polega lotto przez internet i dlaczego naprawdę warto spróbować swojego szczęścia.